„Łączy nas piłka” to hasło doskonale znane kibicom w Polsce. Trudno też o lepszy slogan dla festynu, który w minioną sobotę odbył się w Rudnie.
Przez cały weekend w gminie Nowa Sól gościła bowiem ampfutbolowa drużyna Warty Poznań, która właśnie w sobotę wzięła udział w rodzinnej imprezie, którą wspólnymi siłami zorganizował klub Czarni Rudno, gmina oraz rudnieńskie sołectwo. Były atrakcje dla dzieci, było dużo smakołyków, ale przede wszystkim - dużo piłki nożnej.
Głównym bohaterem imprezy był Marcin „Olo” Oleksy piłkarz Warty, a także reprezentacji Polski. A przede wszystkim chłopak stąd. Kiedyś bramkarz, dziś trener młodych bramkarzy. Jesienią 2010 w wypadku stracił nogę, ale po latach wrócił do piłki. I to w wielkim stylu.
- Mamy tu najlepszy przykład na to, że piłka faktycznie łączy. Bez ograniczeń. Tylko ona jest dla nas ważna i to, że możemy w nią grać i razem się integrować – mówił na wstępie imprezy Kamil Ozgowicz, prezes Czarnych.
W imprezie wzięła też udział Wójt Gminy Nowa Sól Izabela Bojko, a także Prezes Lubuskiego Związku Piłki Nożnej Robert Skowron czy trener kadry Amp Futbolu Kamil Michniewicz.
- Olo pokazuje nam wszystkim, że nie wolno się poddawać mimo różnych przeciwności losu. Jeżeli mamy pasję, to możemy o nią walczyć. Możemy grać. Nic nas nie ogranicza. A dla was, nasi młodzi przyjaciele to jest nauka, że warto się poświęcać. Warto mieć pasję – mówił Kamil Ozgowicz.
Głos zabrała też wójt gminy Izabela Bojko: - Niezmiernie mi miło, że to akurat Rudno stało się tym miejscem, do którego przyjechaliście. Dla mnie jest to pewne novum. Nigdy nie widziałam takiego wydarzenia i dziś będzie to dla mnie z pewnością spektakularne, bo po raz pierwszy gościmy w gminie ten rodzaj sportu – mówiła.
- Życzę wam fantastycznej zabawy, przemiłych wspomnień i mam nadzieję, że będziecie nas miło wspominać. A kto wie, może jesteście tu pierwszy, ale nie ostatni raz – skwitowała pani wójt. Od piłkarzy Warty dostała cenne upominki – klubową koszulkę z podpisami zawodników oraz proporczyk poznańskiego klubu.
Z kolei prezes LZPN Robert Skowron przypomniał dzieciakom, że w listopadzie 2020 w reprezentacji Polski grało aż sześciu zawodników z województwa lubuskiego. - To są chłopcy, którzy grali na takich małych boiskach jak to w Rudnie. Życzę wam dużego zapału, abyście kiedyś też zasilali nasze kadry – dodał prezes LZPN.
Chwilę później wywołał na środek Marcina Oleksego, by przyznać mu Złotą Honorową Odznakę Lubuskiego Związku Piłki Nożnej. - Jesteśmy dumni, że mamy ciebie – komentował prezes.
Kilka słów powiedział też trener Kamil Michniewicz, który w pierwszej kolejności zwrócił się właśnie do Marcina: - Wręczona ci odznaka to motywacja do dalszej, ciężkiej pracy, bo to co robisz, robisz świetnie. Zbierasz bardzo dobre opinie, jesteśmy z ciebie dumni, zarówno w kwestii Amp Futbolu jak i naszego lubuskiego futbolu. Wielkie brawa dla ciebie.
Trener podkreślił też, że sama dyscyplina w ostatnich latach mocno się rozwinęła. – Jeśli chcielibyście obejrzeć mocne mecze, to są już transmisje w telewizji z dużych turniejów. Jesteśmy właśnie po Amp Futbol Cup w Warszawie, a obecnie przygotowujemy się do Mistrzostw Świata. Mamy nadzieję, że przyjedziemy z tego turnieju z czymś więcej niż tylko ze wspomnieniami.
Podczas imprezy można było zobaczyć jak ampfutbolowcy z Poznania trenują i jak grają. Z piłkarzami zmierzyły się też dzieciaki – zarówno w typowo piłkarskim pojedynku, jak i w serii rzutów karnych.
W międzyczasie zarówno starsi i młodsi usiedli w kółku, by porozmawiać. O czym? O amp futbolu oczywiście. - Dziękujemy, że możemy spędzić z wami ten dzień. Na pewno czegoś się od was dowiemy – mówił Dariusz Sylwestrzak, trener Warty.
Dzieciaki dowiedziały się m.in. że amp futbol to odmiana piłki siedmioosobowej. W polu grają, poruszając się o kulach, zawodnicy po amputacji nogi, natomiast bramkarze są po amputacji lub z dysfunkcją ręki.
Dużym zaskoczeniem dla młodych piłkarzy była informacja, że zawodnicy ampfutbolowi potrafią biegać nawet 33 km/h, czyli porównywalnie z zawodnikami występującymi w Ekstraklasie.
Padło też pytanie, co piłkarze robią z drugimi butami. Okazało się, że piłkarze często dobierają się tak, by móc wymienić się niepotrzebnymi korkami.
Głos zabierali też sami piłkarze, w tym „Olo”: - Szkoda, że po wypadku tak późno dowiedziałem się o amp futbolu. Ale fajnie w to wszystko wszedłem, mam świetną drużynę i jestem im bardzo wdzięczny bo tak naprawdę dzięki nim jestem dziś reprezentantem Polski. Myślę, że każdy z nas tutaj czuje się trochę tak jak ja – po prostu szukamy przygody.
Z kolei w niedzielę piłkarze Warty zwiedzili gminę, odwiedzając jej najbardziej urokliwe zakątki, m.in. cypel w Jodłowie czy amfiteatr w Lubięcinie.